w sumie to strasznie mi smutno :(

Jeśli straciłeś kogoś bliskiego, lub przeżywasz trudne chwile z innego powodu i potrzebujesz pocieszenia lub po prostu chciałbyś, aby ktoś Cię wysłuchał, możesz opowiedzieć swoją historię tutaj.
megraf
Posty: 280
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:19 am

w sumie to strasznie mi smutno :(

Post autor: megraf » wt wrz 22, 2009 2:48 pm

byłam silniejsza …teraz zaczynam słabnąć …opuszcza mnie sens życia…..
wiem jak to wszystko wygląda dalej, przeczytałam wiele, nawet nikt nie musi mi tłumaczyć i wpajać w głowę że mam wierzyć w życie po życiu bo ja wierzę w nie….
Ale ja zatraciłam sens życia, nic nie jest takie samo, nie cieszy mnie nic, ludzie w koło mnie denerwują, tylko tęsknie do taty, wykręcam jego numer telefonu na komórce licząc że odbierzeJ dziecinne – przecież wiem że nie odbierze.
Moje życie przypomina wegetację roślinki…praca, dom…praca i znowu ten cholerny dom.
Mam wrażenie że to co jest teraz w tej chwili to jakaś pomyłka w planach dla mnie …
Zostałam sama…..SUPER świat …..
Nie mam myśli samobójczych, nie mam ochoty tułać się w ciemnej otchłani i czekać na przebudzenie lub aż ktoś wyciągnie po mnie rękę…pomocną dłoń która popracuje ze mną nad tym co zrobiłam. Chciałabym znowu się uśmiechać ale nie mam ochoty już.
W snach wariactwo, chyba otwarłam bramy dla jakieś nieczystej duszy…ostatnio zostałam zaatakowana sztyletem…ja czułam ból! pamiętam twarz tej kobiety która to zrobiła.
Obudziłam się zalana potem w strachu…czułam że ktoś jest w pokoju
Innym razem obudziłam się gdyż w śnie chodził mi pająk ogromny duży po plecach….został mi zdjęty z pleców a ja czułam jak go duszę o prześcieradło i łóżko…tak jakbym się kładła spać a przecież wstawałam….budząc się jeszcze go czułam…oczywiście kolejna noc w strachu….oj pisać bym mogła o koszmarach….

megraf
Posty: 280
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:19 am

Post autor: megraf » wt wrz 22, 2009 2:51 pm

ten mój wpis poniekąd jest dla ciebie Saro i pozdrawiam ciebie i wszystkich na forum bardzo ciepło :) BUZIAKÓW milion....
pytałaś jakie odczucia mi towarzyszą - że to nie koniec moich kłopotów i złych wydarzeń....

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » wt wrz 22, 2009 7:35 pm

Witaj Megraf.

Chyba niebawem weźmiemy się za Ciebie i sprawdzimy pod kątem obecności intruzji. Generując "szare" wibracje ściągasz na siebie różne niepotrzebne Ci do szczęścia byty.

Jak się zapatrujesz na pomysł oczyszczenia Cię z tych ciężkich energii w ten sam sposób, w jaki oczyściliśmy wspólnymi siłami Ewę Fortunę?

Pozdrawiam i przytulam mocno. Trzymaj się dzielnie, bo nie jesteś sama na Tym świecie.

Daltar

Sara

Post autor: Sara » wt wrz 22, 2009 11:13 pm

Aniu, myślę, że to właściwy moment na zrobienie porządków w Tobie :idea:

( osobiście jestem zwolenniczką teorii, że to , co nam się wydarza, przyciągamy tym, co mamy w sobie, czyli naszymi wzorcami .... )

I myślę, że może trochę przyspieszyłaś te zdarzenia swoimi planami na warsztaty - i masz teraz pokazywane to wszystko , co masz do przepracowania przed nimi ...

Bo wg mnie nasze ' wyjście ' w inne plany wibracyjne , jeżeli ma byc bezpieczne, wymaga absolutnego pozbycia sie pewnej podstawowej gamy wzorców, które - nie przerobione - mogłyby przyciągnąc do nas nie te osoby, i nie te zdarzenia, które bysmy chcieli i powinni w tych innych stanach świadomosci i na tych innych planach wibracyjnych, na ktorych skupimy naszą swiadomosć , przyciagnąc = doświadczyć ....

Czyli inaczej i w skrócie - wg mnie masz sporo do przepracowania przed warsztatami.

To, co przezywasz, przypomina mi troche sytuację, o której ostatnio opisuje Ciacho- związanej z przerabianiem lekcji przyporządkowanych do czakry ' trzeciego oka ' ( moze zaglądniesz do tego wątków tutaj :


1. http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... ight=#7349
2. http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... ight=#8098

( oczywiście nie tylko jest to związane z przerabianiem lekcji trzeciego oka - bo wchodzą jeszcze wg mnie 'w grę' wzorce związane z przejściem na ' drugą stronę' Twojego taty )

Wyjściem jest wiec wg mnie przede wszystkim usuniecie przyczyny - czyli 'przerobienie' grupy wzorców, które te zdarzenia powoduja . ( trochę o nich w podanych powyżej wątkach, ale spróbuje jeszcze cos dopisac w nastepnych dniach )

A wspaniałym uzupełnieniem i pomocą ( niezbedną ) będzie szeroko pojęta pomoc duszom rodzinnym , będącym w Twoim otoczeniu . ( i też odprowadzenie do' nieba' niesamodzielnych dusz zwierzęcych, jeżeli takie koło siebie masz )

Tak wiec namawiałabym Cię na to, abyś na propozycje Daltara odpowiedziała 'tak' :)

ciepełko dla Ciebie i Twoich 'Aniołków' :)

megraf
Posty: 280
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:19 am

Post autor: megraf » śr wrz 23, 2009 9:31 am

Daltar pomóż mi bo ja czuje że uciekają resztki energii ze mnie :(

Sara

Post autor: Sara » śr wrz 23, 2009 9:59 am

(...)
Ostatnio zmieniony śr wrz 23, 2009 1:49 pm przez Sara, łącznie zmieniany 1 raz.

Sara

Post autor: Sara » śr wrz 23, 2009 10:00 am

Aniu :)

A tutaj : http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... =8322#8322

zamieściłam dla Ciebie taką krótką sciągę z wiedzy o nas , jako duszach , i zwiazanymi z tym lekcjami do przerobienia.

Proponowałabym , abys spróbowała przeczytac ten materiał, chocbyś na początku wszystkiego nie rozumiała .

W najbliższym czasie spróbuję jakos naświetlic w skrócie, jakie lekcje podstawowe dla każdej z czakr powninnismy miec przerobione, aby ' jako tako' stanac energetycznie na nogach :)

ciepełko :)

megraf
Posty: 280
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:19 am

Post autor: megraf » śr wrz 23, 2009 10:15 am

dziękuję ci Saro , wszystko przeczytam i przeanalizuję....buziaki

Sara

Post autor: Sara » śr wrz 23, 2009 9:01 pm

Aniu :)

Tak samo, jak w przypadku naszych działań w stosunku do Ewy Fortuny, 'przydzieliłam' sobie w stosunku do Twojej osoby zakres pomocy dotyczący rozmów z Twoimi duszami rodzinnymi, i ewentualne ich przeprowadzenie dalej .
( co nie oznacza, że również ktos inny z forum nie może im próbowac pomóc )

Rozmowy( przez jednego z Pomocników) były prowadzone dzisiaj w godzinach 15:30 -19 :00 , bo tez w tym samych godzinach był podany strumień energii wznoszącej do F27 ( 'winda' do nieba ) .

Na dzień dzisiejszy żadna z dusz nie skorzystała z propozycji przejscia dalej, ale też wg naszej oceny żadna z dusz nie jest jeszcze na to gotowa ( cały czas zostaje im do przerobienia temat WYBACZENIA SOBIE I INNYM , oraz temat nie zaslugiwania na karę ....czyli w tym obecnym stanie ' ducha ' przeprowadzenie niektórych dusz mogłoby skutkowac przyciagnieciem ich na nieciekawe Terytoria Systemów Przekonan, z których trzeba by te dusze 'odzyskiwac', tak , jak to robimy teraz .

Lepiej jest wiec te tematy przerobic teraz , i do konca, aby te dusze miały większy wybór po dotarciu do F27.

W przypadku Twojego taty, Aniu ( Pomocnicy nie rozmawiali z nim dzisiaj, to wynik jednej z wcześniejszych rozmów ) , w jego decyzji chwilowego pozostania tutaj , dochodzi jeszcze troska o Ciebie ......

Aniu, pomóz Mu, zbierz w sobie siłę, aby pokazac, ze umiesz sobie radzić z życiem :)

Uwierz mi, nie jestes sama, jestesmy z Tobą , możesz nas potraktowac jako swoją Rodzine, którą w istocie jestesmy ( w końcu jesteśmy cząstkami/ dziecmi tej samej Praduszy, tego samego Boga )

Aby pobudzic strumień energii w Twoich meridianach , i wyjśc z tego stanu, ktory opisujesz , spróbuj może wykorzystać któres z tych zaproponowanych tutaj działań : http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... ight=#7350 - jestem pewna, ze pomogą :)

( proponowałabym Ci zwłaszcza pobudzanie czakry splotu slonecznego ( zwiazanej z 'wolą' , której działanie najbardziej odpowiada za nasze dołki psychiczne ) , poprzez chocby 'kapiele' na słoneczku , kąpiel z wykorzystaniem soli, zazywanie magnezu z wit, B6 , może jeszcze jakieś działania ( aromatoteriapia, litoterapia ) opisane tutaj :
http://www.reiki.fc.pl/viewtopic.php?t=59 ) .

Do dusz rodzinnych zaglądniemy znowu za jakis czas.

A teraz robię miejsce do pomocy Tobie dla innych osób z forum :)


ciepełko dla Ciebie i dusz rodzinnych :)

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » czw wrz 24, 2009 6:23 am

Sara pisze:A teraz robię miejsce do pomocy Tobie dla innych osób z forum :)
Obiecuje, że najpóźniej do środy dokonam wglądu megraf pod kątem ciężkich energii i wszelakich intruzji, bo tak obserwuję, że to się robi u mnie jakąś "specjalnością". Ja po prostu w pierwszej kolejności widzę u obserwowanych osób tego typu rzeczy. Przepraszam, że nie zrobiłem tego jeszcze do tej pory, ale sam miałem wczoraj cięższy dzień, dzisiejszy też jest zaprzątnięty bardzo ważnymi sprawami urzędowymi, a jutro jestem 24 h w pracy na delegacji. W ogóle ten tydzień mam jeszcze bardzo obciążony przez TU i Teraz, dlatego wszystkich oczekujących na moje działania chciałbym przeprosić za zwłokę i uspokoić, że pamiętam, myślę o Was i "co się odwlecze to nie uciecze".
Mam nadzieje, że to zrozumiecie.

Pozdrawiam bardzo ciepło :)

megraf
Posty: 280
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:19 am

Post autor: megraf » czw wrz 24, 2009 8:45 am

oj te moje duszyczki rodzinne….jak pokazać tacie że sobie radzę w życiu skoro on widzi że moje życie to ruina, mam problem z synem , z partnerem mi się totalnie nie układa, babcia daleko od mojego miejsca zamieszkania w dodatku chora….zwariować można od tego….czuje się samotna bez pomocy. Dobrze że mam WAS  Rozmawiałam wczoraj z psychologiem, postaram się o kontakt stały z taką osobą, może mi w jakiś sposób też pomoże pod kontem poradzenia sobie z moimi dwoma panami w domu.
Wszystko się sypie po śmierci taty i on wie i widzi co się dzieje.

Sara

Post autor: Sara » czw wrz 24, 2009 10:09 am

Aniu, ale już jestes na dobrej drodze do wyjscia z tych kłopotów :)

Bo kiedy zdobedzie sie wiedzę, dlaczego ma sie te kłopoty, jakie wzorce w nas, a jakie wzorce w innych osobach je powoduja, to to juz jest z górki ...... naprawdę ...'tymi ręcami' to kiedys przerabiałam :lol:

Dlatego kiedys Ci pisałam, jak bardzo pomocne jest w zobaczeniu tych wzorców Radykalne Wybaczenie , albo inne podobne metody ...

Kiedy sobie opiszesz 'czarno na białym' jakieś często zdarzające Ci sie sytuacje w kontaktach z jakąś osoba ( np. na Arkuszu Radyklanego Wybaczenia ) , to lepiej zobaczysz, co te sytuacje łączy, z czego wynikają ... i to jest klucz do zakonczenia tych sytuacji - wystarczy potem popracowac nad wzorcem ( schematem myslenia ) , który te sytuacje powoduje ....czasami bedą sie jeszcze powtarzac, kiedy druga uczestnicząca osoba nie bedzie chciała przerobic swoich wzorców, ale juz nie z taka intensywnością .....


To samo dotyczy wzorców , ktorymi kształtujemy nasze zycie .... czasami sami nie wiemy, ze nosimy w sobie poglady typu : ' nie zasluguje' , ' nie uda mi sie' , 'mam pecha' , 'nie umiem ', 'nie potrafie', 'jestem malo warta' itp .... ' nic w moim zyciu na pewno sie nie zmieni na lesze ' ...i mając takie negatywne wzorce potem dziwimy sie, ze nasze zycie jest cięzkie, a zwiazki sie 'sypia '.....

Aniu, ogromnie, ale ogromnie wielka przysługe robi tutaj malutka ksiązeczka L. Hay : Pochochaj siebie, Ulecz swoje zycie . CWICZENIA . Bardzo mocno namawiam , to po prostu elementarz pierwszych kroków na ściezce świadomego zycia, prowadzacy do glebokich zmian w naszych zyciach :)

trzymam kciuki za Ciebie :)

PS. sama sie mocno zastanawiam przez ukonczeniem kursu na trenera Radykalnego Wybaczania, bo tez jestem na rozdróżu życiowym ( w tym roku w grudniu przechodze na świadczenia przedemerytalne , bo mam juz za sobą 35 lat pracy łacznie z nauką )...no i coraz bardziej dojrzewam do takiej decyzji ....

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » czw wrz 24, 2009 3:06 pm

Sara pisze:Dlatego kiedys Ci pisałam, jak bardzo pomocne jest w zobaczeniu tych wzorców Radykalne Wybaczenie , albo inne podobne metody ...
Potwierdzam to całym sercem. Nic lepszego nie może Cię obecnie spotkać jak dwa solidne warsztaty radykalnego wybaczania. Musisz "przeprogramować" swoje życie, bo doprawdy szkoda każdego dnia. Tez kiedyś nie do końca wierzyłem w działanie radykalnego wybaczania. Co jeszcze więcej na takich warsztatach może pozytywnego się stać? Myślałem - Skoro i tak już pracuję intensywnie nad swoją świadomością oraz równowagą i harmonią swego życia... Jestem zaskoczony, jak potężną zmianę niesie za sobą takie doświadczenie. Jeśli chcesz w swoim życiu zobaczyć pozytywne cuda, zrób to! Sam zostałem członkiem grupy zaawansowanej i jestem prze szczęśliwy z tego powodu. Dzisiaj miałem kolejny tego typu cud, którego się nie spodziewałem, a który po prostu nadszedł. Życie jest piękne :D

Ps do Sary : Saro, nawet się nie zastanawiaj. Stając się trenerem RW przysłużysz się ludzkości w potężnym stopniu. Jeśli tylko czujesz, że mogła byś to robić to to po prostu zrób. To naprawdę znakomity pomysł. :)

Asteraki
Posty: 152
Rejestracja: śr lip 29, 2009 10:05 pm

Post autor: Asteraki » czw wrz 24, 2009 4:22 pm

Myślę, że byłby z Ciebie świetny trener. Ja też wybieram się na takowe szkolenie, już niebawem, za 3 tygodnie.

Ciacho
Posty: 206
Rejestracja: czw sie 13, 2009 5:37 pm

Post autor: Ciacho » czw wrz 24, 2009 6:33 pm

Z mną... ;) I się już doczekać nie mogę...
behind blue eyes

megraf
Posty: 280
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:19 am

Post autor: megraf » pt wrz 25, 2009 3:36 pm

Radykalnie wybaczyć nie jest tak prosto, wydaje się tylko proste ale w ciele ludzkim to trudne, to totalna "radykalna" zmiana przekonań
Za miesiąc moje warsztaty :) Saro ale mnie zawaliłaś materiałami do przeczytania
Wszystko podrukowane - w weekend nadrobię wszystko i doczytam.

megraf
Posty: 280
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:19 am

Post autor: megraf » pt wrz 25, 2009 3:41 pm

i generalnie chciałam wam powiedzieć że Was wszystkich kocham :)
buziaki i miłego weekendu :)

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » ndz wrz 27, 2009 7:26 am

Jestem już po odwiedzinach u Megraf.

Mam nadzieje, że trafiłem pod dobry adres :lol:

Przestrzeń mieszkalna jakby na pierwszym pietrze i/lub na wysokim parterze. Niedaleko jakieś tory ( kolejowe lub tramwajowe ).
Widziałem kobietę na fotelu z jasną tapicerką. Taki fotel o nowoczesnym wyglądzie, beżowy albo jakiś w tego typu odcieniach. Nie wiem dlaczego, ale wylądowałem również w piwnicy, w której był rower, sporo różnych rzeczy upchanych dosyć ciasno, jakieś butelki z sokami i/lub winem domowej roboty.
Nie schodziłaś przypadkiem wczoraj do piwnicy po coś, albo nie robiłaś tam małych porządków? Albo nie robiłaś przypadkiem niedawno soków i nie zanosiłaś do piwnicy? :)

Kobieta średniego, lub niższego wzrostu (jak zawsze trudno ocenić bo nie ma dokładnych punktów odniesienia ), średniej budowy ciała ( może gdzieniegdzie krąglejsza :) ). Włosy raczej jasne o długości takiej nieco dłuższej, mniej więcej trochę poniżej ramion. Albo mocno sfalowane albo nawet lekko kręcone trwałą.

Oczyściłem całą jej najbliższą przestrzeń z negatywnych energii, których nie było jakoś monstrualnie dużo, zasiliłem energią i "wygładziłem" wtórnik. Zrobiłem to, kiedy kobieta leżała na łóżku ( takie duże, małżeńskie ) w sypialni. I znowu widziałem szlafrok , tym razem jakiś ciemniejszy niż u Ewy Fortuny i nie frote :) Wisiałem półtora metra nad nią i likwidowałem te wszystkie ciężkie energie i wijące się opary.

Jeśli to byłaś Ty Megraf, to powinnaś poczuć się zdecydowanie lepiej, przynajmniej na jakiś czas.
Natomiast w mieszkaniu wyczułem i zobaczyłem kilka bardzo wygłodzonych dusz,
zwizualizowanych w postaci chudych, zapadniętych w sobie ludzi. Otoczyłem ich bańką energetyczną miłości, żeby trochę odciąć od kobiety. Sadzę, że to głównie one są przyczyna zmęczenia, braku witalności oraz negatywnych odczuć.
Ja tu widzę robotę dla specjalistów od zmęczonych dusz do odprowadzenia :)

No jestem ciekawy, czy dobrze wylądowałem po samym idencie-nicku z forum.

Bardzo ciepło pozdrawiam i przytulam :)
Ostatnio zmieniony ndz wrz 27, 2009 8:33 am przez Daltar, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy o trudnych chwilach”